poniedziałek, 3 marca 2014

Moje i jej: granatowo w białe groszki


Przyniosłam ze strychu zapomniany worek z butami (no dobra, mój mąż przyniósł). Przeleżał tam ponad rok. A dzisiaj, kiedy już go rozwiązałam, zastanawiam się, jak mogłam się obyć bez jego zawartości w zeszłą wiosnę. I lato, i jesień w zasadzie też. Wśród na nowo odkrytych par są także granatowe kalosze w białe grochy, które kilka lat temu kupiłam w Biedronce. Idealne na teraz. A że Zuzia dzisiaj też biega na granatowo-groszkowo-biało, to spontaniczne zdjęcia były kwestią chwili. Przy okazji odkryła, że jabłko służy nie tylko do zabawy ;)


body - f&f
legginsy - f&f
kalosze - biedronka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz