niedziela, 19 maja 2013

Miód z mniszka lekarskiego

Pamiętam, jak robiła go moja babcia. Miał być lekarstwem na chore gardło, ale po kryjomu piłam go tylko dlatego, że był przepyszny. Cóż, dzieci z reguły uwielbiają wszystko, co słodkie. Co roku, patrząc na rozwinięte żółte kwiaty, myślałam o tym, żeby wziąć przepis od babci i samej spróbować go zrobić. Kiedy byłam już zdecydowana, po kwiatach nie było już ani śladu. Tym razem znalazłam przepis w internecie (babcia stwierdziła, że już go nie pamięta) i wybrałam się na ogródek. Zbieranie i liczenie kwiatków jest o wiele mniej praco i czasochłonne niż obieranie płatków. Jednak później natknęłam się na przepis, gdzie używa się całych główek, razem z zielonymi końcówkami. Wypróbowałam oba sposoby, nie zauważyłam różnicy w smaku, dlatego nie warto tracić czasu na zabawę w odcinanie i obieranie. 

Gotowy miód smakuje zupełnie jak ten pszczeli. Jest płynny - idealny do słodzenia herbaty czy grzanego wina. Myślę, że gdyby się gotował kilka godzin, po redukcji miałby konsystencję podobną do prawdziwego miodu. Koniecznie zróbcie kilka słoików/butelek - będzie idealny na zimę, a z części możecie przygotować miód pitny, dolewając po prostu wódkę.



Składniki:

300 kwiatów mniszka lekarskiego
1,5 l wody
1 kg cukru
1 cytryna

Kwiaty płuczemy. Zalewamy wrzącą wodą i odstawiamy na 1,5 godz. Przecedzamy, dodajemy cukier i sok z cytryny i gotujemy przez 0,5 godz. Przelewamy do słoików, zakręcamy i stawiamy do góry dnem. 

Poza walorami smakowymi posiada także szereg właściwości zdrowotnych. Pomaga m.in. w przeziębieniu, problemach z wątrobą, reumatyzmie, podnosi odporność. Zatem na łąkę, póki jeszcze kwitnie!

piątek, 17 maja 2013

I już pierwszy miesiąc za nami...

Jeszcze niedawno rosła w moim brzuchu, a dzisiaj kończy już miesiąc! Macierzyństwo to jednak świetna sprawa... Wszystkiego najlepszego Okruszku!


body - real :)

Zielony koktajl na śniadanie

Blender z dzbankiem kupiłam już we wrześniu, ale poza dwoma koktajlami z maślanki i truskawek czekał, aż nabierze mocy prawnej. Przechodząc wczoraj przez dział z owocami i warzywami stwierdziłam, że czas wreszcie nadszedł i wyszłam z torbą pełną składników na śniadaniowe koktajle. Dla zdrowia, urody i czystej smakowej przyjemności. Dzisiaj - zielony koktajl owocowy.

Składniki:

1 banan
1 duża gruszka
2 garście liści szpinaku
1 szklanka soku ananasowego

Owoce obrać, pokroić w kostkę. Wrzucić wszystko do blendera i zmiksować. Na zdrowie!

wtorek, 14 maja 2013

Domowo

Kwiecień był dla mnie dłużącym się miesiącem oczekiwania. Ale wreszcie się doczekałam - zostałam mamą :) Teraz, po kilku tygodniach spędzonych w domu z moją małą córeczką, chyba odnalazłam się już w nowej sytuacji. Przyzwyczaiłam się już do innego trybu życia, nieprzespanych nocy i mnóstwa obowiązków. I zauważyłam coś dziwnego: wcześniej miałam dużo wolnego czasu, ale zawsze mi go brakowało (co widać zresztą na tym blogu); teraz, kiedy nie mam czasu na nic, potrafię maksymalnie wykorzystać te nieliczne chwile, które mi zostały. Nawet sprzątanie idzie trzy razy szybciej i mam motywację, żeby zawsze wszystko było na swoim miejscu. A mój słomiany zapał gdzieś wyparował, co bardzo mnie cieszy. Patrząc na mojego Okruszka jakoś po prostu mi się chce. Jej uśmiech może i jest póki co nieświadomym grymasem, ale widząc go wiem, dla kogo chcę się starać. Dlatego rewolucja w moim życiu dotknie także lemonkowe pole - będzie kreatywnie, smacznie, kolorowo - po prostu domowo :)


baletki - biedronka :)