wtorek, 30 czerwca 2015

Moje odkrycia - czerwiec

  • Rzadko kupuję czasopisma. Zazwyczaj poza jednym artykułem lub sesją zdjęciową nic mnie nie zainteresuje. Be active kupiłam tylko z ciekawości, co nowego wymyśliła Ewa Chodakowska. Głównymi tematami są oczywiście fitness i dieta, ale znajdziecie tam o wiele więcej. Zaczytuję się od ponad tygodnia i już wiem, że będę je kupowała co miesiąc.
  • Taka sama sukienka dla mamy i córeczki to świetny pomysł na wspólną sesję zdjęciową. My z Zuzią już taką planujemy! Idealnie wpisze się w posty z etykietą moje i jej. (Większość stylizacji traktuję z przymrużeniem oka, podobają mi się TA, TA, TA i TA.)
  • Opuszczoną wioskę rybacką na chińskiej wyspie powoli pochłania tropikalna roślinność. Piękne zdjęcia!
  • W kwestii makijażu jestem zupełnie zielona. Na co dzień nakładam tylko krem BB i matuję twarz pudrem. Rzęsy co kilka tygodni farbuję henną u kosmetyczki, dlatego nie umiem nawet używać tuszu. Lubię swój naturalny wygląd i przerażają mnie wszystkie ciężkie make-upy. Jednak byłam pod wrażeniem tego, jak bardzo dobrze wykonany makijaż potrafi zmienić twarz.
  • Jestem uzależniona od wszelkich blogów z inspiracjami i innych pinterestów. Zazwyczaj kończy się na oglądaniu, rzadko kiedy jakiś pomysł wypróbowuję. Tutaj znajdziecie ponad 50 szybkich i prostych pomysłów DIY. Każdy znajdzie coś dla siebie. Mnie najbardziej podobają się 3, 5, 9, 16, 44, 47 i 49.
A już od jutra nowy miesiąc, a wraz z nim nowe plany i nowe wyzwania - już nie mogę się doczekać! :)

wtorek, 23 czerwca 2015

Nowe - czerwiec

Dzisiaj chciałabym Wam pokazać co kupiłam / dostałam w tym miesiącu. Spodziewajcie się kilku stylizacji w najbliższym czasie :)


1. Płócienna torba na zakupy z bardzo trafnym :) napisem - od dawna o niej marzyłam. Dziękuję Weronka :*

2. Zniszcz ten dziennik Keri Smith - kupiłam go wczoraj w Lidlu za 19,99. Od dzisiaj zaczynam kreatywną destrukcję.

3. Zielona koszula bez rękawów z koronkową wstawką z second handu - właśnie szukam pod nią idealnego stanika (materiał prześwituje), póki co noszę z czarną koszulką na ramiączkach.

4. Prążkowane espadryle z Lidla - jeszcze ich nie nosiłam (z powodu pogody), ale wyglądają na bardzo wygodne - dam znać!


5. Pastelowa sukienka Next z second handu za 12 zł - ma nadrukowane kwiaty wyglądające jak namalowane akwarelami i tiulową różową podszewkę. Będzie wspaniale wyglądać w ruchu!

6. Naszyjnik z koralików z Hello Kitty jest na wyprzedaży w H&M za 10 zł (w komplecie z pierścionkiem i klipsami) - Zuzia coraz bardziej lubi błyskotki...

7. Legginsy w srebrne serduszka z Pepco (9,99)

8. Srebrne brokatowe baletki z Pepco - przecenione z 24,99 na 14,99 - nie są to buciki do biegania, raczej tylko do samochodu i do zdjęć (kupuję Zuzi jeszcze buty z usztywnianą kostką). Pepco bardzo miło mnie zaskoczyło - kupiłam za małe (koniecznie wybierzcie o rozmiar większe niż noszą Wasze pociechy!) i zwróciłam je bez najmniejszych problemów. Mam nadzieję, że niedługo wszystkie sklepy będą miały takie standardy...


9. Bawełniana tuniczka w róże zapinana na guziki z H&M, kupiona w second handzie za 7 zł - świetna na lato do krótkich legginsów

10. Słomkowy kapelusz z kocimi uszami z H&M - teraz szukam podobnego dla siebie! :)


11. Żel do twarzy z liśćmi manuka (Ziaja) - oczyszczający do cery normalnej, tłustej i mieszanej. Trochę przeszkadza mi jego zapach (jak męski żel pod prysznic), ale bardzo fajnie się sprawdza.

12. Płyn micelarny z papają (Lirene) - do zmywania makijażu. Ma bajeczny owocowy zapach i pomarańczowe drobinki. Zawiera witaminy C i E, skóra jest nawilżona i przyjemnie odświeżona.

13. Krem-żel na dzień i na noc (Lirene) - cudownie pachnie i ma niebieskie drobinki. Jest bardzo lekki, pozostawia uczucie świeżości na skórze - idealny na lato.

14. Matowy top coat (Avon) - zamiast kupować matowych wersji ulubionych lakierów, wystarczy pokryć pomalowane paznokcie warstwą tego lakieru nawierzchniowego. I matowe wykończenie gotowe!

15. Odżywka do paznokci 8 w 1 (Eveline) - zawsze miałam słabe, łamliwe i rozdwajające się paznokcie. Każda osoba, z którą o tym rozmawiałam, polecała mi tę odżywkę. Jestem zachwycona! Po dwutygodniowej kuracji mam wrażenie, że wymieniłam je na nowe. Nadal używam jako bazę pod lakier.

16. Kremowa maska do włosów (Servical) - z proteinami z mleka. Włosy naprawdę są odżywione i miękkie w dotyku. I ten słodki śmietankowy zapach!

Miłego dnia!

niedziela, 14 czerwca 2015

6 drobnych przyjemności


Mam dla Was dzisiaj kilka pomysłów na sprawienie sobie i swoim bliskim małych przyjemności, które na pewno poprawią Wam humor. Koniecznie wypróbujcie je w nadchodzącym tygodniu!

1. Nie wyobrażacie sobie dnia bez kawy? W takie upały zamiast gorącej małej czarnej zróbcie kawę mrożoną z dużą ilością mleka i lodem. 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej zalejcie wrzątkiem do 1/4 wysokości kubka lub szklanki, dolejcie zimne mleko i wrzućcie kilka kostek lodu. Idealna na popołudniowe spotkanie z przyjaciółką.

2. Sezon na truskawki w pełni. Wystarczy kilka chwil, żeby zrobić bajecznie wyglądające truskawki w czekoladzie na podwieczorek, nie tylko dla dzieci. Przepis znajdziecie TUTAJ.

3. A może cytrusowe galaretki? Wydrążcie połówki pomarańczy lub grejpfrutów i zalejcie kolorowymi galaretkami (TUTAJ).

4. Uwielbiam świeże kwiaty w domu. Zamiast kupować je w kwiaciarni, rozejrzyjcie się dookoła i stwórzcie niecodzienne bukiety z polnych stokrotek, traw, zboża czy ziół. Ja do małej szklanej butelki włożyłam kwiaty szczypiorku.

5. Proste, warstwowe desery z owocami są zdecydowanie naszymi ulubionymi. Ten z bez, waniliowego serka homogenizowanego i borówek mogłabym jeść codziennie! (TUTAJ).

6. W taką pogodę grzechem byłoby nie iść nad wodę. Zróbcie sobie po pracy małe wakacje, spakujcie kilka przekąsek i coś do picia i odpocznijcie nad jeziorem.

Kolejna porcja już za tydzień :)

sobota, 13 czerwca 2015

Błękitna bluzeczka w róże


Dzisiaj chciałabym Wam pokazać ostatni element układanki, mianowicie stylizację Zuzi. Stylizacja to w sumie złe słowo, kojarzy mi się z czymś sztucznym, na pokaz. Obie nigdy się nie stylizujemy, po prostu ubieramy. Zdjęcia zawsze robię przy okazji, tym razem wyjścia na lody. Co nie zmienia faktu, że zazwyczaj wszystko mamy zaplanowane :)

Właściwie mogłam z tych trzech postów zrobić jeden, ale a) każdy dotyczy tak naprawdę czegoś innego, b) i tak rzadko coś dodaję, dlatego zdecydowałam się na potraktowanie każdego tematu z osobna. Posty z etykietą moje i jej będą pojawiać się znacznie częściej; mam nadzieję, że się Wam spodobają.

Robienie zdjęć Zuzi staje się coraz trudniejsze. Jest pełna energii, potrafi ustać w miejscu tylko przez chwilę. Dlatego niestety robię ich coraz mniej... A przecież tylko one będą kiedyś pamiątką po beztroskim dzieciństwie. Obiecałam sobie, że w tym roku zawartość świnki zostanie przeznaczona na nowy aparat. Do celu jeszcze sporo brakuje, ale na pewno w końcu się uda.



Błękitną bluzeczkę z baskinką kupiłam w second handzie. Nie dość, że jest śliczna, to jeszcze materiał jest świetnej jakości. Za to właśnie lubię lumpeksy - jeśli używana rzecz dobrze wygląda na wieszaku, na pewno nie zniszczy się po kilku praniach. Od początku buduję garderobę Zuzi w taki sam sposób: "droższe" rzeczy (jak bluzeczki, sukienki czy kurtki) kupuję w sh, do tego wystarczą legginsy z Pepco czy innych marketów. Dzięki temu nie wydaję na jej szafę nawet kilkudziesięciu złotych miesięcznie (no, chyba że kupujemy buty), a ciągle słyszymy, że Zuzia jest zawsze dobrze ubrana. Więcej pisałam o tym TUTAJ.


bluzeczka - sh
legginsy - pepco
buciki - ccc
opaska - no name

piątek, 12 czerwca 2015

Paznokcie: błękit + róże


Dzisiaj krótko i na temat. Przygotowałam dla Was obrazkową instrukcję krok po kroku na kwiecisty manicure z poprzedniego posta. Słowa zbędne. Miłego malowania! :)


czwartek, 11 czerwca 2015

Moje i jej: błękit + róże


Wykorzystanie tego samego elementu w stroju mamy i córki to moim zdaniem świetny pomysł. Dzisiaj postawiłyśmy na błękit i róże - u Zuzi na bluzeczce, a u mnie na paznokciach. Jak Wam się podoba takie inspirowanie się garderobą bliskiej osoby? Wspólny motyw w stylizacjach sióstr czy przyjaciółek to dobry sposób nie tylko na zabawę modą, ale i pokazanie dystansu do siebie.




Zdaję sobie sprawę, że specjalistą w malowaniu paznokci nie jestem, ale ćwiczenia czynią mistrza :) Tutorial już wkrótce :)

środa, 10 czerwca 2015

Truskawki w czekoladzie


Sezon na truskawki w pełni, my zajadamy się nimi codziennie. Zdecydowanie wolę jeść je na surowo. Ale nawet truskawki mogą się znudzić. Wystarczy trochę czekolady i kolorowych cukierków. Nie tylko dzieci będą zachwycone!


Składniki:

- tabliczka gorzkiej czekolady
- kolorowa posypka
- truskawki

Czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Umyte truskawki najpierw zanurzamy w płynnej czekoladzie, a potem wkładamy do posypki. Chłodzimy w lodówce przez 15 min., najlepiej na talerzu wyłożonym papierem do pieczenia.

A może biała czekolada i posiekane orzechy? Albo kokos? Wymyślajcie własne połączenia!


niedziela, 7 czerwca 2015

10 rzeczy, które w sobie lubię


Niedawno Dana opublikowała listę rzeczy, w których jest beznadziejna oraz faktów ze swojego życia, których się wstydzi. Po przebrnięciu przez całą pięćdziesiątkę (!!!) automatycznie zaczęłam wymieniać własne wady. Byłam zaskoczona, jak łatwo mi to przychodzi. Czy naprawdę prościej jest nam widzieć w sobie negatywy niż pozytywy? Autorka wspomnianego wyżej posta stwierdziła, że zrobiła to po to, żeby czytelnicy jej bloga zobaczyli, że wcale nie jest taka idealna, jakby można było przypuszczać. I że miało to dla niej skutek wręcz terapeutyczny. A ja czułam się coraz gorzej. Dlatego na przekór sobie zaczęłam wymyślać rzeczy, które w sobie lubię. Na początku było ciężko (jak to, przecież ja nigdy nie miałam żadnych kompleksów!), z trudem dobrnęłam do pięciu. Z czasem kolejne punkty same zaczęły mi się nasuwać na myśl. A jako że od wczoraj mam znowu jeden rok więcej, to dobry moment na odrobinę narcyzmu. Polecam Wam robić takie ćwiczenie regularnie, choćbyście zaczęli od najmniejszych szczegółów - za każdym razem pozytywnych opinii na własny temat będzie Wam przybywać. Przecież każdy z nas ma w sobie mnóstwo fajnych cech! To świetnie wpływa na samoocenę! A akceptując siebie, życie wydaje się o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze.

10 rzeczy, które w sobie lubię

1. Moje włosy zawsze dobrze wyglądają. Nawet jeśli wieczorem położę się spać z mokrymi, a rano ich nie poczeszę. No i nie wyobrażam sobie, żeby miały inny kolor niż blond. Poza tym bycie blondynką czasem bardzo ułatwia życie :)

2. Mam 1000 pomysłów na minutę. Problem w tym, że 99,9% nigdy nie realizuję...

3. Bardzo szybko się uczę. Zawsze wystarczała mi godzina przed samym sprawdzianem czy innym  egzaminem, żeby i tak dostać piątkę (nawet jeśli nie znałam wcześniej materiału).

4. Jestem wieczną optymistką. Zdarza mi się czasem narzekać, ale nawet kiedy jest naprawdę źle, po minucie załamania zaczynam mnożyć możliwe rozwiązania.

5. Robię bajeczny pasztet z wątróbki. Mój mąż mógłby go jeść codziennie.

6. Kiedy mówię komuś nowopoznanemu, jaki mam zawód, zawsze widzę na jego twarzy to połączenie zaskoczenia i uznania (w sumie nie mam pojęcia czemu, nie jestem przecież treserem słoni). Tylko potem zazwyczaj pada zdanie, które irytuje mnie najbardziej na świecie: "Powiedz coś po hiszpańsku!"

7. Jestem świetna we wszystkich diamentach, cukierkach i innych grach tego typu.

8. Śmieję się chyba więcej razy dziennie niż przeciętne dziecko.

9. Mam dobre oko - zawsze wszyscy zazdroszczą mi łupów z second handów.

10. Ciągle się czymś zachwycam - nieważne, czy to piękne buty, nocne niebo czy uśmiech mojej córeczki.


A co Wy w sobie najbardziej lubicie? Miłego (już bardzo letniego) dnia!

piątek, 5 czerwca 2015

DIY Morska bransoletka z zawieszkami


Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, najwyższa więc pora zacząć kompletować letnią garderobę. Ja zaczynam od dodatków. Jak w ciągu roku rzadko noszę biżuterię, tak latem lubię się troszkę "obwiesić" :) Dzisiaj mam dla Was tutorial jak zrobić prostą bransoletkę z zawieszkami, u mnie w klimacie marynistycznym.

Potrzebne będą:


Najpierw planujemy naszą bransoletkę. Ja mam na swojej 6 zawieszek przymocowanych co trzecie ogniwo łańcucha.

Wiemy już, gdzie mają być zawieszki? Za pomocą kółeczek montażowych lub małych kawałków drutu przymocowujemy je do łańcucha.

Do ostatniego ogniwa doczepiany haczyk (lub inne zapięcie).


Gotowe!


A jeśli macie ochotę zrobić inną bransoletkę idealną na lato, zapraszam TUTAJ i TUTAJ.

środa, 3 czerwca 2015

TOP 5 - Sposoby na udany poranek (i resztę dnia!)


1. Stwórz poranne rytuały - to naprawdę działa relaksująco. Po wstaniu z łóżka przeciągam się trochę, wykonuję kilka prostych ćwiczeń. Myję twarz, nakładam krem, smaruję całe ciało pachnącym balsamem. Zaparzam kawę w ulubionym kubku. Wiem, że nie każda z Was ma rano tyle czasu, ale spróbujcie stworzyć własne poranne rytuały - powtarzane codziennie zapewnią Wam dobry nastrój.

2. Włącz ulubioną piosenkę - właściwie niekoniecznie ulubioną, ale taką pozytywnie nastrajającą. Ja na co dzień słucham dosyć ciężkiej muzyki (nie, nie przewidziałyście się - i to w dodatku po niemiecku :), ale rano wolę posłuchać czegoś bardzo pozytywnego. Moim absolutnym numerem jeden pod tym względem jest Somewhere over the rainbow w wykonaniu Israela Kamakawiowo'ole'a. Od razu mam dobry humor!


3. Zjedz dobre śniadanie - chyba nie muszę nikogo przekonywać, że to najważniejszy posiłek. Dostarcza nam energii na cały dzień, dlatego tak ważne jest, żeby było bogate i zróżnicowane. Owsianka lub kanapki, do tego ulubiona kawa, świeżo wyciskany sok i owoce - kolorowo, zdrowo, chociaż niekoniecznie dietetycznie. Wszystko podane na ładnej zastawie, z tulipanem w wazonie, najlepiej w towarzystwie ukochanych osób. 
4. Zrób listę zadań - spisz na kartce wszystko, co musisz zrobić w ciągu całego dnia. To pomoże Ci skupić się na konkretnych zadaniach i nie marnować czasu, a skreślanie kolejnych sprawunków zadziała motywująco. Tylko nie przesadzaj! Jeśli punktów jest więcej niż 10, coś sobie odpuść. Nie ma nic gorszego niż uświadomienie sobie rano przytłaczającego planu dnia. To pomaga uspokoić myśli, a spokojny umysł to lepszy humor!
5. Zadbaj o siebie - dobry wygląd zawsze oznacza dobre samopoczucie. Czasem jedno spojrzenie w lustro może mi popsuć nawet dobrze zapowiadający się dzień. Ale przecież jest tyle sposobów na zaradzenie temu. Pomaluj się inaczej niż zwykle (lub w moim przypadku w ogóle pomaluj, bo na co dzień tego nie robię), wypróbuj nowe uczesanie (ostatnio codziennie inaczej spinam włosy, choć normalnie noszę rozpuszczone - już mi wychodzą całkiem znośne dobierańce), załóż biżuterię, ubierz coś wyjątkowego bez okazji...
... a potem uśmiechnij się do siebie w lustrze i powiedz: "Jestem piękna i szczęśliwa! To będzie udany dzień!" :)