piżamka - avon
Święta to wspaniały czas. Rodzinne spotkania, potrawy jedzone tylko ten jeden raz w roku, wyjątkowa atmosfera, prezenty. Jedną z ich zalet jest także to, że trwają tak krótko ;) Ile przytyliście przez te kilka dni? Ja ten kilogram, który straciłam w ciągu dwóch tygodni. Fakt, było bezglutenowo, ale już nie bezczekoladowo... Przyznaję się, nie dałam rady. Ale za to odkryłam, że wcale nie zależy mi na szybkich efektach, odmawiając sobie wielu rzeczy. Ćwiczenia fizyczne na stałe wpisały się w mój grafik i naprawdę dają mi wiele radości. A dzięki regularnym posiłkom, unikaniu ciężkostrawnych dań i zupełnemu wykluczeniu pszenicy w ogóle nie boli mnie brzuch. Poza tym... Ospa pokrzyżowała mi plany. Mój trzyletni braciszek właśnie zachorował, a za dwa tygodnie mamy wspólnie lecieć na wakacje... Oczywiście wyjazd trzeba przełożyć. Wiktorek musi wyzdrowieć i nie zarazić przy okazji dziewczynek. Właśnie tego boimy się najbardziej - że to tylko kwestia czasu, a Zuzia i moja siostra Paulinka też będą całe w wysypce. Wakacje na pewno nie przepadną, ale mogą się odsunąć nawet o dwa miesiące. Tak więc 11 stycznia mogę sobie założyć bikini tylko do sprzątania w domu. Z drugiej strony za te kilka miesięcy efekty ćwiczeń powinny już być widoczne...
To były już drugie święta Zuzi, ale te były zdecydowanie lepsze. Pomagała w kuchni, spróbowała wszystkich potraw, pluła opłatkiem, nuciła kolędy i krzyczała z radości rwąc papier z prezentów.
I wreszcie spadł śnieg!
Kilka świątecznych dekoracji...
wieniec - diy
drewniany kalendarz - pepco
nauszniki - biedronka
Kalendarz był kupiony na prezent, ale ostatecznie został :)
Wigilia dostarczyła Zuzia tylu wrażeń, że dosyć wcześnie zasnęła i nie zdążyła się nacieszyć prezentami. Nadrabiała to następnego dnia od samego ranka. Oczywiście nie sama ;)
Chyba była bardzo grzeczna w tym roku, bo to ona dostała najwięcej prezentów od Dzieciątka (a już na pewno największych). Wózek dla lalki jest właściwie miniaturą wózka Zuzi. Tylko kolory się nie zgadzają :)
Lody z klocków wyglądają baaardzo smakowicie...
sukienka z reniferem - f&f / sh
bluzeczka - no name
bolerko - sh
rajstopy - lidl
... ale to cukierkowy różowy koń na biegunach zrobił na niej największe wrażenie.
Zapomniałam zrobić zdjęć w świątecznej sukience, ale po prostu muszę Wam ją pokazać, dlatego wrzucam jedno jeszcze z Mikołajem :)
wełniana sukienka - sh
Teraz zamiast szukać letnich sukienek skupię się na przemeblowaniu. Gdzieś przecież te wszystkie prezenty trzeba upchać!
A jak Wam minęły święta?
Co się odwlecze to... wyjazd na pewno dojdzie do skutku :)
OdpowiedzUsuńTak więc po kolei:
- Zuzia jest cudna :)
- Jej sukienka też - uwielbiam na święta takie wzory i kolory
- wieniec bardzo mi się podoba, ale kalendarz... rewelacja! nie dziwię się, że został, bo sama bym go sobie zostawiła :)
- a prezentów cała masa widzę :)
Wszystkiego dobrego życzę Ci i Twojej rodzince w Nowym 2015 Roku i mam nadzieję, że wszystko będzie się układać tak, jak sobie wymarzycie :)
Buziaki! :)
Bardzo dziękuję! Tobie też życzę wszystkiego najlepszego! :)
UsuńKalendarz widziałam i bardzo mi się spodobał jednak nie te kolory do mnie do domu.
OdpowiedzUsuńA Zuzia ma przepiękną sukienkę !