środa, 4 grudnia 2013

Świąteczne finanse

Cały rok z utęsknieniem czekamy na Gwiazdkę, ale kiedy już się zbliża, przypominamy sobie o tym, że świąteczny nastrój będzie nas sporo kosztować. Najpewniej przyjadą goście, trzeba kupić i ugotować wyjątkowe potrawy nie tylko na Wigilię, ale także na pozostałe świąteczne dni. I to w dużych ilościach, bo Boże Narodzenie to czas, kiedy zapominamy o dietach. Trzeba przygotować dom: choinka, dekoracje, płyty z kolędami. No i oczywiście prezenty. To zdecydowanie nasza największa bolączka. Bo przecież skoro prezent ma być taki idealny (o tym TUTAJ), to przecież musi być drogi. Nawet jeśli nie jest, to święta to taki czas, kiedy kupujemy dużo prezentów różnym osobom jednocześnie. Wybierając podarunki na inne okazje, np. urodziny czy imieniny, nasz budżet tak bardzo nie cierpi, jesteśmy w stanie wydać znacznie więcej na konkretną osobę. Chyba że wszyscy w naszej rodzinie urodzili się w tym samym miesiącu.

Co zrobić, żeby mieć pieniądze na prezenty (a także na całą świąteczną resztę)? Najlepiej oszczędzać lub rozłożyć wydatki w czasie. Dobrym pomysłem jest założenie "koperty bożonarodzeniowej" (lub konta oszczędnościowego), gdzie co miesiąc będziemy wpłacać określoną sumę. W ten sposób kiedy przyjdzie czas na gwiazdkowe zakupy, będziemy mieli za co je zrobić. Poza tym, kto powiedział, że prezenty trzeba kupować w grudniu? Może się to wydać dziwne, ale znam osobę, która kupuje je przez cały rok. Nieraz kiedy idziemy do sklepu, widzimy jakąś rzecz i myślimy: "O, to by się spodobało/przydało Krzyśkowi", ale skoro nie ma żadnej zbliżającej się okazji, nie kupujemy tego (bo po co), a przed Bożym Narodzeniem o tym zapominamy. O ile łatwiej i lepiej byłoby kupować prezenty "na bieżąco", wtedy każdy dostałby coś wyjątkowego, a nasze portfele nie byłyby puste, szczególnie, że potrzebujemy w tym czasie pieniędzy na tyle innych rzeczy. Zdecydowanie odradzam za to zaciąganie kredytów czy szybkich pożyczek. Święta do wspaniały czas i każdy chce je spędzić w wyjątkowy sposób, ale kiedy miną (a będzie to jak zwykle szybko), zostaniemy z zadłużeniem. Warto? Przecież naszym bliskim na pewno nie zależy na tym, żebyśmy zbankrutowali dla kilku dni świętowania. Naprawdę można ograniczyć (lub rozłożyć w czasie) wydatki i zatrzymać świąteczny nastrój na dłużej, a nie denerwować się kredytami zaraz po wyjeździe gości.

No dobrze, ale jak oszczędzić na prezentach? Wartość prezentu jest sprawą subiektywną. Pamiętajmy, że o wiele cenniejsze jest coś od serca niż drogie byle co. Fana motoryzacji bardziej ucieszy kalendarz z samochodami, których zdjęcia będą mu umilać wszystkie dni nadchodzącego roku, niż markowa piżama. Najważniejsze, żeby prezent był dopasowany do gustów obdarowanego, wtedy cena naprawdę nie będzie grała żadnej roli. A dzieci? Tutaj dużo zależy od wychowania, charakteru i presji rówieśników. Uczmy je od małego, że człowieka poznaje się po tym, jaki jest, a nie ile ma.

Świetnym pomysłem, i dla małych, i dla dużych, będą prezenty wykonane samodzielnie. Nie ma lepszego sposobu na okazanie uczuć naszym bliskim. Nie zastąpi tego żaden drogi gadżet. Fakt, że poświęciliśmy czas i siłę na stworzenie czegoś wyjątkowego z myślą o tej konkretnej osobie - bezcenne. Prezenty szyte na miarę. Są rzeczy, które przy odrobinie wysiłku i zaangażowania naprawdę każdy może zrobić. Przykłady? Dla niej - naturalne, wspaniale pachnące mydło peelingujące o niecodziennym kształcie, oczywiście pięknie zapakowane. Dla niego - komiksowe podkładki pod kubki. Dla dziecka - ręcznie uszyta pluszowa przytulanka. Prawdziwe kopalnie pomysłów na prezenty diy znajdziecie tutaj: DLA NIEJ, DLA NIEGO, DLA DZIECKA. W ten sam sposób możecie zaopatrzyć się też w DEKORACJE. Rękodzieło jest teraz w cenie. Warto wziąć to pod uwagę kierując się wybieraniem prezentów.

2 komentarze:

  1. Idealnie byloby robic wiekszosc prezentow wlasnorecznie. Takie sa napiekniejsze bo prosto z serca. Sciskam. K.

    OdpowiedzUsuń